METAMORFOZA APARTAMENTU W 7 DNI - CZYLI FINAŁ II ETAPU PROJEKTU 3X3X3

31.10.17 Pani to potrafi 31 Comments


Witajcie kochani!
Minęło zaledwie 7 dni ale wiele się w nich działo…

Przejechałyśmy ponad 1300 kilometrów, przerobiłyśmy 14 sztuk mebli przy czym 2 meble wyprodukowałyśmy od zera, stworzyłyśmy 10 "dzieł sztuki", zużyłyśmy ponad 450 metrów taśmy malarskiej, wymalowałyśmy 40 litrów farby, zużyłyśmy około 20 pędzli, 12 wałeczków i hektary folii malarskiej… o położeniu podłogi i kafli nie wspominając. To dało w sumie 1 957 zdjęć i 14 tutoriali… 

Tak można by podsumować w wielkim skrócie naszą pracę przy realizacji II etapu projektu "3 MIASTA - 3 STYLE - 3 REALIZACJE"

Ale zacznijmy od początku.
Kiedy szukając odpowiedniego miejsca dla naszej metamorfozy, trafiłyśmy do Sielskiej Chaty (Łeba), ujęli nas nie tylko właściciele, ale przede wszystkim obiekt sam w sobie. Kiedy w poszukiwaniu konkretnego kandydata do przeróbki, przeglądałyśmy pokoje od razu nasze serca skradł samodzielny apartament, położony na skraju domu z niebieskimi drzwiami i pięknym wyjściem na taras. Przyznam, że od razu wiedziałyśmy, że to TEN! Miał potencjał. Już wtedy był śliczny, ale mógł być bardziej wyrazisty, lepszy. Postanowiłyśmy zmierzyć się z nim. 


O założeniach projektu i wybranym stylu pisałyśmy wcześniej, ale dla przypomnienia możecie o tym przeczytać TUTAJ

Wybrany przez nas apartament składa się z dwóch pomieszczeń i łazienki. Ponieważ nie łazienka była naszym celem, metamorfozie postanowiłyśmy poddać pozostałe pomieszczenia. Mniejszy pokój to sypialnia z dwoma łóżkami, pokój główny pełni wiele funkcji - jest tam aneks kuchenny, sypialnia, jadalnia, salon z kominkiem, wielka czterodrzwiowa szafa i dwa ciągi komunikacyjne. Trochę dużo jak na jedno pomieszczenie, ale ponieważ jest to mieszkanie „feryjne”, to wszystko jest tu niezbędne. 

Pierwotne ustawienie mebli było dobre, jedynie co nam przeszkadzało to usytuowanie łóżka „małżeńskiego” pod ścianą w roku pokoju i powieszony nad nim wielki telewizor.  Reszta była koniecznością. Ale naszą metamorfozę postanowiłyśmy zacząć od podłogi.

podłoga 
W całym pomieszczeniu położone były płytki podłogowe. O ile kafle same w sobie nie są złe, bo przecież łatwo utrzymać je w czystości i wspaniale nadają się w strefach o dużej wilgotności, to mają  również swoje minusy- są dość głośne (słychać każdy stukot), śliskie i mało przyjemne w dotyku, a przecież na urlopie najchętniej chodzimy boso! Postanowiłyśmy więc zamienić je na modne ostatnio winyle. Ponieważ podłogami winylowymi jesteśmy zachwycone, opowiemy o nich już niebawem. Pokażemy Wam jak łatwo je się kładzie i opowiemy o nich więcej. Dzisiaj skupimy się tylko na kolorze i wzorze. 
Ze względu na jakość możliwych zabrudzeń (woda i piasek z plaży), do naszego pokoju wybrałyśmy panel winylowy: Dąb Szary Historyczny marki QUICK-STEP. Jest to deska z pięknie odwzorowanym usłojeniem dębu w jasnym, ciepłym wybarwieniu. Ponieważ nie było w planach zrywania starych kafli to panele winylowe okazały się tu strzałem w 10, bo nie tylko można je kłaść na stare podłoże, to jeszcze są całkowicie odporne na wilgoć. W połączeniu z białymi listwami wykończeniowymi OGE marki QUICK-STEP zadały szyku! 





ściany
O wielofunkcyjności pomieszczenia pisałam już wcześniej i o tym, że nie można było z niczego zrezygnować. Postanowiłyśmy więc podzielić przestrzeń nie tylko wytyczając strefy ale również podkreślając je kolorem. Na ściany wybrałyśmy przepiękny ciemno-niebieski kolor z mieszalnika BONDEX SUPER WALL. Pomalowałyśmy nim ścianę z aneksem kuchennym i część sypialnianą, a nawet kaloryfer. Kolor, pomimo że dość intensywny, wcale nie zaciemnił pomieszczenia. Dodał mu klasy. Niczym ściemniające się niebo w pełni lata, stworzył szlachetną bazę, która stała się sceną dla pozostałych przedmiotów. 



SYPIALNIA  
Postanowiłyśmy podmienić w apartamencie łózko. Poprzednie było całkiem ładne, ale nie pasowało nam do naszego stylu. Ponieważ teraz miało być bardziej Royal (takie nadmorskie Hamptons), w sypialni bardzo chciałyśmy mieć tapicerowany zagłówek. Biorąc pod uwagę liczbę pokoi w Sielskiej Chacie z wymianą łóżka nie było większego problemu. Jeżeli chcecie mieć sypialnię o wyglądzie luksusowym to wysoki materac i tapicerowany zagłówek to MUST HAVE! Zagłówek kupiłyśmy od Błażeja z Home&Living Wnętrza. Wybrałyśmy model głęboko pikowany MILL, w kolorze piaskowego beżu - pasujący oczywiście do podłogi. 
Nie ma luksusowej sypialni bez tony poduszek, a o to zadbała pracownia COLORFORHOME z Wrocławia. Dziewczyny uszyły przepiękne aksamitne poduchy, obszyte atłasowym sznurem. Do tego jasna kapa i koc w wyraziste wzory (Home & living wnętrza). Strefę sypialnianą oddzieliłyśmy od reszty pomieszczenia białymi zasłonami, co pozwoliło uzyskać trochę intymności. Przyznam, że miałam ochotę tam zanurkować i zdrzemnąć się nieco.








\

jadalnia
Jadalnię w pomieszczeniu  tworzy okrągły stół cztery krzesła. Jak już się pewnie domyślacie i one doczekały się nowej odsłony - wszystko zostało przemalowane a w krzesłach wymieniłam całą tapicerkę. O wyjątkowy blask i błysk w oku oglądających, zadbały ręcznie szlifowane kryształy z porcelanowymi wieczkami z Huta Szkła Kryształowego Julia. Szczególny zachwyt wzbudzała zwłaszcza kolekcja BLANCA (wyróżniona w plebiscycie MUST HAVE 2017), którą wypatrzyłyśmy podczas tegorocznego festiwalu ŁÓDŹ DESIGN. 






salon
Dla równowagi kolorystycznej, na przeciwległej ścianie łóżka namalowałyśmy tym samym odcieniem niebieskiego co w sypialni, kraciastą polichromię. Dwie godziny zajęło nam wyklejenie ściany taśmą malarską, żeby ta ozdoba powstała. Jak zrobić ją „krok po kroku” już niebawem na blogu, wraz z szablonem do pobrania. :) 

Głównym aktorem salonu, okazała się mała granatowa sofka z przerobionym starym kufrem, zastępującym stolik kawowy. Przeróbce poddane zostały też dwa krzesła (tutorial w przygotowaniu), które stanowią cześć tej grupy siedzącej. Po przeróbce krzesła zachwyciły nawet samego tapicera- czyli mnie. Ale przyznamy, że nie miałyby takiej klasy, gdyby nie tkaniny zza oceanu od Fabricut Polska.

Sofka na początku wydawała się dość mała i trochę mało stylowa. Jednakże w połączeniu z poduchami i przepięknym pledem od MADIVA CREATIVE, pokazała klasę. Mówi się, że „nie szata zdobi człowieka”, ale w tym przypadku to szata ozdobiła sofę. Nie byłoby tego przytulnego zakątka bez dodatków: lampy, kulki i srebrna taca od HOME&LIVING WNĘTRZA i poduszka którą uszyłam z pięknej tkaniny od Fabricut Polska. 





kominek 
Odmiany potrzebował też kominek. Zbudowany z żółtawej cegły typu klinkier, nie pasował do całości. Konieczny był mały lifting. W tym zadaniu nieoceniona okazała się biała farba Acrylic Enamel marki BONDEX. Farba ta jest super trwała, do stosowania na zewnątrz i we wnętrzach. Odporna na temperatury. Dzięki wysokiej elastyczności pracuje razem z podłożem – nie łuszczy się i nie pęka. Wysoka siła krycia zapewnia doskonały efekt już po pierwszej warstwie. Szybko wysycha i nie kapie, ułatwiając tym samym pracę. Dodatkowo niska zawartość lotnych związków organicznych sprawia, że produkt jest niemal bezwonny. Ze względu na porowatość podłoża, na obudowę kominka naniosłyśmy 3 miejscami nawet 4 warstwy farby. Sami oceńcie czy było warto.


kuchnia 
Stare meble kuchenne, też zostały odnowione. W tym celu zamówiłyśmy farby specjalnie wymieszane pod kolor ściany. Farby zamówiłyśmy z mieszalnika w sklepie Studio Dekoral. Ponieważ chcemy pokazać Wam, krok po kroku jak to robiłyśmy, to teraz tylko wersja po, a tutorial niebawem na blogu. :) Mamy tylko nadzieję, że latem, kiedy zadzwoni złoty dzwon okrętowy i zawezwie letników na śniadanie, odnowiona kuchnia sprawi, że będzie ono bardziej smaczne! 


dodatki i sztuka
Nie było by klimatu w naszym wnętrzu gdyby nie liczne starocie i marynistyczne dodatki. Starocie, skrzętnie zbierane na targach przywiozłyśmy ze sobą (kufer i walizki), marynistyczne dodatki (wiosła, szklane boje, srebrne lustra-bulaje, złoty dzwon żeglarski i piękne drewniane wiosła) to nabytek które zdobyłyśmy w sklepie z marynistycznymi dodatkami NAUTIX. Sztukę do tego wnętrza stworzyłyśmy same. Wystarczyły nam do tego 4 ramki z Ikea, 4 metry białej ozdobnej liny i dostęp do „sieci” Dlaczego i jak… to już inna historia.

boje



a tak na koniec
Na koniec wygrzebałyśmy z naszych ostatnich zdobyczy z TK MAXX piękne gałki do drzwi, które ozdobiły drzwi do łazienki.




Zmęczone i szczęśliwe pozdrawiamy 
Ania i Beti czyli dziewczyny z Pani to potrafi
Napiszcie jakie są Wasze pierwsze wrażenia, 
zachęcamy Was również do oglądania całego cyklu 
z tutorialami DIY z tej metamorfozy będziemy 
miały dla Was fantastyczne niespodzianki!

31 komentarze:

JAK NIE DAĆ SIĘ JESIENNEJ CHANDRZE - CZYLI SPOSOBY NA JESIENNE CHŁODY

27.10.17 Pani to potrafi 25 Comments


Witajcie Kochani! 
Nad nami zbierają się ciemne chmury. Idzie jesień, a za nią długa zima. Przed nami pół roku szarości i chłodu. Jak się nie dać sezonowej depresji? Czy istnieją sprawdzone sposoby na jesienną chandrę? 
Sprawdźmy to.

Na początek fakty:
a) Prawdopodobnie od listopada do kwietnia słońca będzie jak na lekarstwo.
b) Zimą  białego śniegu raczej nie zobaczymy chyba, że pojedziemy w okolice Ełku lub w głębokie góry.
c) Deszcze i wiatry dadzą nam się zapewne we znaki.

Niestety tak od kilku lat wygląda jesień i zima w Polsce... Czy jest coś co możemy na to poradzić? Pogody raczej nie zmienimy. Pozostają więc dwie możliwości: albo uciekać, gdzie pieprz rośnie (co niestety nie zawsze się da), albo zostać i zmierzyć się z przeciwnościami... 

Poszperałyśmy w „sieci” i sprawdziłyśmy co inni nam w tej sytuacji radzą. I tak odkryłyśmy parę naprawdę złotych myśli: 

ODPŁYWAJ W KRAINĘ FANTAZJI BO PODOBNO MARZYCIELI CHANDRA NIE DOPADA!
Tak można podsumować badania naukowców z Uniwersytetu w Southampton, którzy wykazali, że pogrążanie się w marzeniach albo wspominanie miłych rzeczy ma wielki wpływ na nasze samopoczucie! Kiedy zaczynamy myśleć o czymś miłym, automatycznie poprawia się nasze nastawienie do świata. Doskonale pomogą nam w tym dobre wino ( ja osobiście stawiam na likiery!) i książka. Jak powszechnie wiadomo, odrobina alkoholu jest świetnym antydepresantem, a książka przeniesie nas w krainę fantazji! Nie zapominajmy o tym, że nie bez znaczenia jest to w czym  pijemy nasz ulubiony trunek. Odpowiednie szkło nie tylko podkreśla smak, ale sprawia, że czynność ta staje się naprawdę wyjątkowa. Spójrzcie tylko na kolekcję Linea z Huty Julia, gwarantuję Wam, że szkło błyszczy jak prawdziwe brylanty! 



ĆWICZ COKOLWIEK CHOĆBY JOGĘ DŁONI
Wiadomo – sport to zdrowie, a podczas jego uprawiania wydzielają się hormony szczęścia. Tylko, że osoby depresyjne nie lubią wysiłku… Ty też? - to może w zamian usiądź w bujanym fotelu.Ten mebel przeżywa prawdziwy powrót na salony, a producenci oferują jego zliftingowane wersje, jak choćby tą o wdzięcznej nazwie DONDOLO od Design Expo. Tak więc usiądź w fotelu,  otul się kocem, bujaj miarowo… i ćwicz jogę dłoni. 


Sporty zaliczone! :)

WYPOĆ STRESY I SMUTKI 
Żeby się porządnie spocić, nie trzeba uprawiać sportu. Wystarczy... sauna lub gorąca kąpiel Ta wyciąga z doła jak nic! Tezę tę potwierdziły eksperymenty naukowców z uniwersytetu w Arizonie: okazało się, że dwie godziny leżenia w pomieszczeniu, w którym temperatura ciała podnosi się do ok. 38,5°C, polepsza nastrój! Nie macie sauny a kąpiele to zwykła codzienność?- postawcie na kominek. 


foto 1 - link foto 2 - materiały DOMAR
Nie zawsze montaż klasycznego kominka jest możliwy, mamy wtedy do wyboru piec typu „koza” lub wersję BIO. Ja osobiście najlepiej lubię tzw. „kozy” - nowoczesne obudowy łatwo dopasować do stylu wnętrza a duże szyby pokazują ogień z każdej strony. Bo nie ważne czy prawdziwy kominek czy Bio, nie od dziś wiadomo, że wpatrywanie się w ogień działa antydepresyjnie. 
Ps. Jeżeli nie możecie zainstalować żadnego kominka to nic, tą samą funkcję  mogą dać nam świece. Ustawione razem w szklanym naczyniu będą wspaniała ozdobą. 

otaczaj się kolorami
Nie musicie od razu przemalowywać całego mieszkania (chociaż właściwie czemu by nie?), ani wymieniać całej garderoby (choć dobrze byłoby mieć ubrania w energetycznych barwach i teraz właśnie je wkładać). Wystarczy pamiętać, że jasne barwy (np. biel, róż, beż) w pomieszczeniach generują dobrą energię. Wystarczy więc, że spędzicie parę chwil, w otoczeniu miękkich kocyków i poduszek, może sprawić prawdziwe cuda!

spotykaj się ze znajomymi
Spotkania z przyjaciółmi to najlepszy sposób na poprawienie nastroju i odreagowanie stresów. Dlatego, spotykaj się z rodziną i przyjaciółmi. W organizowanych spotkaniach pomoże miękka sofa jak choćby ta z Primavera Furniture (DOMAR). Przyznajcie, że ten kształt jest naprawdę kuszący…


sofa w stylu angielskim


więcej światła!
Odpowiednie doświetlenie to podstawa. Kiedy za oknami szaro, a dni stają się coraz krótsze, łatwo o zły nastrój. Jeżeli nie chcecie dać się chandrze należy przede wszystkim - gdy tylko pojawi się taka możliwość - jak najwięcej korzystać z dziennego światła. Ale nie tylko ono jest ważne. Zadbajcie więc o dobre doświetlenie i oświetlenie w waszych mieszkaniach. A może miks żyrandola ze świecznikiem jak ten z Kare Design (dostępna w Sharda Home)? Przyznam, że mnie urzekła ta wersja. 




dieta na dobry nastrój
Aby poczuć się lepiej powinniśmy jeść produkty bogate w magnez i witaminę B6. Magnez bierze udział w wielu kluczowych procesach, jakie zachodzą w naszym organizmie, skutki jego niedoboru są bardzo różnorodne. Oprócz zaburzeń depresyjnych, problemów z zasypianiem, uczucia przemęczenia, lęku i rozdrażnienia, jego braki mogą się przyczynić również do bólów głowy, skurczów i mrowienia nóg, a także wzmożonego wypadania włosów czy łamania się paznokci. 
Dlaczego witamina B6? Bo jej niedobór w organizmie może prowadzić do pogorszenia się samopoczucia, apatii, bezsenności, a także depresji. Bogatym źródłem tej witaminy są przede wszystkim ryby, mięso, warzywa skrobiowe - głównie ziemniaki, a także banany. Cenne połączenie magnezu oraz witaminy B6 znajdziemy w kiełkach i otrębach, soj oraz orzechach włoskich. 

podsumowanie
Jeżeli chcesz poprawić sobie nastrój, masz bardzo wiele możliwości. Możesz uprawiać sport, chodzić do sauny, na masaże, wzmacniać się odpowiednią dietą i spotykać z przyjaciółmi. Jednym słowem, rób wszystko to, co sprawi ci przyjemność.
Bo jeśli naładujesz swoje akumulatory to zły nastrój nie będzie dopadał cię z taką łatwością. A może chcesz przez moment nie robić absolutnie nic? Możesz i tak! 

Ja zapewne (oczywiście razem z Anią), wzmacniając się moim ulubionym trunkiem (spójrz na  moodboard), przemaluję tej jesieni jeszcze niejeden mebel i przerobię niejedno wnętrze.



nagradzamy czytelników

Napiszcie jakie są Wasze sposoby na odgonienie jesiennej chandry. 
Najciekawsze pomysły nagrodzimy niespodziankami. 

Bardzo przepraszamy za zwłokę z opublikowaniem wyników

Nagrody otrzymują:
banki24
Monia
Laura P
Emilia Zieba 

zabela Pakuła 

Bardzo prosimy o przesłanie na nasz adres mailowy  - TUTAJ
danych kontaktowych (nick) w celu wysyłki nagrody.

Na adresy czekamy do 6.12.2017 r.

ZA UŻYCZENIE ZDJĘĆ I POLECENIE 
DOBRYCH SKLEPÓW 
DZIĘKUJEMY GW DOMAR

25 komentarze:

JAK URZĄDZIĆ MIESZKANIE, KIEDY TRZEBA POŁĄCZYĆ: EKLEKTYCZNY GLAMOUR, STYL HAMPTONS I MARYNISTYCZNE DODATKI?

4.10.17 Pani to potrafi 7 Comments


Kolej na drugą metamorfozę wnętrza w naszym słynnym już cyklu: 3 miasta / 3 style/ 3 realizacje. Kto przeoczył pierwszą, poczyta o niej TUTAJ. Dla przypomnienia dodam tylko, że postanowiłyśmy wykonać 3 metamorfozy różnych wnętrz, w trzech różnych miastach Polski, i w odmiennych stylach. Pierwszym był Wrocław gdzie królował ROYAL CHIC, drugie miało być Trójmiasto (lub coś w okolicach) gdzie chciałyśmy pokazać eklektyczny glamour, na koniec zawitamy do Warszawy i urządzimy ją w stylu modern vintage. Wrocław już za nami, teraz na tapecie będą morskie klimaty. 


Znalezienie odpowiedniego apartamentu, który mogłybyśmy poddać metamorfozie nie było wcale takie łatwe. Długo szukałyśmy i zawsze było jakieś ale. A to styl się komuś nie podobał, a to mieszkańcy nie mogli opuścić mieszkania i takie tam. Poza tym właściciel mieszkania musiał nam całkowicie zaufać, a to naprawdę wymaga nie lada odwagi! W końcu w miejscowości Łeba (to przecież prawie Trójmiasto), znalazłyśmy pensjonat o wdzięcznej nazwie Sielska Chata. No nie tak całkiem same znalazłyśmy, bo poleciła nam to miejsce Joanna z Green Canoe i w tym miejscu, Asi ślicznie dziękujemy :) 

Miejsce okazało się fantastyczne, pełne potencjału, a właściciele przemili. Do naszej metamorfozy wybrałyśmy dwupokojowy apartament z otwartą kuchnią, tarasem i kominkiem. Jak już wspomniałam wcześniej apartament ten urządzony będzie w stylu eklektycznego glamouru z elementami stylu Hamptons. Ponieważ jesteśmy nad morzem to oczywiście nie zabraknie również elementów marynistycznych. 

Jak zwykle najdłużej zajęło nam wybranie elementów bazowych o dodatkach już nie wspominając. Nasze wybory i dywagacje, zaczęłyśmy od wyboru podłogi. Ponieważ jesteśmy nad morzem co równa się z podwyższoną wilgotnością, a apartament, który urządzamy jest ciągle wynajmowany, postawiłyśmy na podłogi winylowe. To jeszcze ciągle jest u nas nowość i wiele osób podchodzi do tematu niezbyt ufnie. A szkoda. Podłogi winylowe są bardzo trwałe, ciche i można je kłaść na stare podłogi. Więcej o podłogach winylowych napiszemy niebawem, teraz skupmy się na wybranym  modelu i kolorze.

wielofunkcyjny pokój

Do wielofunkcyjnego pokoju, który składa się na salon (bo mamy w nim jeszcze kuchnię, sypialnię z wyjściem na taras, wejście i kominek), wybrałyśmy podłogę o wdzięcznej nazwie : Db Szary Historyczny oczywiście marki Quick-Step. Jest to dość jasna deska o przyjemnym chłodnym wybarwieniu. Specjalnie wybrałyśmy taki kolor, na którym naniesiony piasek z plaży nie będzie widoczny :) 




Kolorem przewodnim całego apartamentu będzie niebieski w różnych odcieniach i natężeniach. W tym projekcie wspiera nas marka BONDEX, a kolory, które pokażemy to przyszłoroczny Must Have! Z niebieskim zmiksujemy biel i naturalne kolory drewna, całość podbijemy koralowymi dodatkami. Jako, że mieszamy style to nie zabraknie pasów i kratek, przerabianych staroci, dzieł sztuki DIY, dodatków marynistycznych i luksusu, bo przecież wnętrze musi choć trochę być glamour!


drugie pomieszczenie

Drugie pomieszczenie to niewielka sypialnia z dwoma łóżkami i dużym oknem. Projektowanie tego pokoju, też zaczęłyśmy od podłogi. Ponieważ w założeniu jest to pokój gdzie będą najczęściej nocowały dzieci, postanowiłyśmy postawić na nieco ciemniejszą podłogę. Wybrałyśmy Db Jedwabny Szaro - brzowy marki QUICK - STEP również w wersji winylowej. Przyznam, że deska kolorem zachwyca i już nie mogę doczekać się efektu końcowego. 




Tutaj również zapanują niebieskości i błękity tym razem przetkane ognistą czerwienią i uspokojone bielą. Nie zabraknie też marynistycznych dodatków, mebli w kształcie łódki i morskich akcentów. Myślę, że wszystko zapowiada się znakomicie. Zobaczcie na nasze moodboardy, gdzie złożyłyśmy razem, wszystko co chodziło nam po głowie. Wyszedł nam całkiem ciekawy „misz-masz”. 

Przyznamy, że same jesteśmy ciekawe jak to wyjdzie. W apartamencie zmieniamy nie tylko podłogi i kolory na ścianach ale chcemy również przemalować parę mebli, przetapicerujemy krzesła, zmienimy układ funkcjonalny. Chcemy jeszcze pomalować kominek, wykonać dwa zagłówki z kocyków z Ikea, namalować parę dzieł DIY… no będzie się działo! A na to wszystko dajemy sobie 5 dni… 

PS. Trzymajcie za nas kciuki. :) 

DZIĘKUJEMY

ŻE ODWIEDZILIŚCIE NASZEGO BLOGA
ZACHĘCAMY wAS DO KOMENTOWANIA
POZDRAWIAMY ANIA I BETI, 
CZYLI DZIEWCZYNY Z 

7 komentarze: